Lena próbuje ułożyć sobie życie na nowo. Po traumatycznych przeżyciach w Polsce (opisanych w powieści Oszukana), wyjeżdża do Danii. W Kopenhadze porzuca ambicje artystyczne, rozrywkowe życie i całą swoją przeszłość. Chce się tylko ukryć, odczekać, aż ludzie, którzy chcieli zrobić jej krzywdę, zapomną. Nie jest to jednak proste. Nikodem, jeden z mężczyzn osaczających Lenę, nie odpuszcza. Szuka zaginionej dziewczyny i przez przypadek odnajduje trop. Emil, dobry duch Leny z pierwszej części, przypadkiem również trafia do Kopenhagi. Na domiar złego, sama Lena wplątuje się w aferę związaną z rodzinnym sekretem polonijnej działaczki i korupcją. Cały wszechświat sprzysiągł się przeciw szukającej spokoju dziewczynie... Odnaleziona kontynuuje zaczęte wątki Oszukanej. Czytelnikom, którym spodobała się historia Leny, na pewno z przyjemnością poznają ciąg dalszy i spojrzą na znane już wydarzenia z nowej perspektywy. Ryzykowny pomysł połączenia bohaterów niewiarygodnym przypadkiem może z początku dziwić i nastrajać podejrzliwie do powieści. Jest to jednak niezbędne do puszczenia w ruch misternie przygotowanej maszynerii ludzkich powiazań i obsesji. Jako bohaterka Lena budzi zasłużoną sympatię. Ukrywa się, próbuje zerwać z dawnym życiem, ale by to zrobić wplątuje się w nowe kłopoty, zostawia coraz więcej śladów. Stachula bardzo zręcznie oddała sytuację kobiety osaczanej nie tylko przez wrogów, ale też przez własne błędy i pechowe decyzje. To pełnokrwista bohaterka, która ani nie jest bezwolną ofiara, ani idealną Wonderwoman, ale kobietą z krwi i kości, poddająca się emocjom i walczącą ze słabościami, aby ostatecznie odkryć w sobie potrzebną siłę. Tej walce możemy kibicować z wypiekami na twarzy, co polecam wszystkim zaciekawionym mieszanką powieści psychologicznej i mięsistej sensacji.
Edipresse 2021
powrót