Masakra w Columbine High School była największą strzelaniną szkolną w USA do roku 2000 i trzecią największą w ogóle (po strzelaninach w Sandy Hook Elementary School i Douglas High School). Jej sprawcy, Eric Harris i Dylan Klebold, dwaj uczniowie ostatniej klasy, planowali atak przez kilkanaście miesięcy, zanim 20 kwietnia 1999 roku zdecydowali się go przeprowadzić. W strzelaninie zginęło piętnaście osób (w tym obaj sprawcy), ranne zostały dwadzieścia cztery.
Wydarzenie to wywołało wiele dyskusji na temat bezpieczeństwa, obowiązujących procedur i zapobiegania podobnym zdarzeniom w przyszłości. Ale nad wszystkie wypowiedzi przebijało się pytanie „dlaczego?". Dlaczego dwóch zwykłych chłopców sięgnęło po broń i skierowało ją przeciwko swoim szkolnym kolegom i koleżankom?
Chłopcy z sąsiedztwa
Eric Harris urodził się 9 kwietnia 1981 r. w Wichita w stanie Kansas. Jego rodzina często się przeprowadzała, aż w 1993 roku osiedliła się na stałe w Littleton, Kolorado. Znajomi opisywali Erika jako cichego i nieśmiałego, ale też charyzmatycznego i zabawnego, jednocześnie zwracając uwagę na jego skłonność do agresji. Eric był zainteresowany nazizmem, wierzył w ideę naturalnej selekcji, uważał się za kogoś, kto stoi ponad innymi ludźmi.
Dylan Klebold urodził się 11 września 1981 r. i całe życie mieszkał w Littleton, Kolorado. Był inteligentny, wrażliwy, spokojny i nieśmiały, tłumił w sobie uczucia. W podstawówce dostał się do programu dla uzdolnionych dzieci (CHIPS). Z jego zapisków wiadomo, że cierpiał z powodu nieszczęśliwej miłości oraz że uważał się za kogoś lepszego niż ludzie jako gatunek.
Eric i Dylan poznali się w siódmej lub ósmej klasie, a w 1995 roku rozpoczęli naukę w Columbine High School. W szkole powszechny był kult sportu, a zainteresowanych komputerami Harrisa i Klebolda wyśmiewano i dręczono.
Mniej więcej w drugiej klasie Eric i Dylan zaczęli chodzić na tzw. rebel missions (pol. misje buntowników). Były to nocne akty wandalizmu, swoisty
odwet na osobach, które ich zdenerwowały w szkole. Malowali sprayem po trawnikach, zaklejali zamki w drzwiach, zdarzało się też, że odpalali materiały wybuchowe. Rok później obaj zostali skierowani do programu juvenile diversion (rodzaj programu rehabilitacji w systemie karnym USA) za włamanie do vana i kradzież sprzętu elektronicznego.
Ich zachowanie zmieniło się dopiero w ostatniej klasie. Wyciszyli się, byli bardziej wyluzowani. Wydawało się, że wydorośleli i przestali się przejmować szkołą, którą zaraz mieli skończyć. Dopiero później okazało się, że powodem zmiany była planowana zemsta.
Wtorek, 20 kwietnia 1999 roku
Trzy dni po sobotnim balu maturalnym (ang. prom), siedemnaście dni przed zakończeniem roku szkolnego. Niemiecki zespół KMFDM wydał wtedy swoją jedenastą płytę pt. „Adios" (pol. do widzenia), co Eric w pamiętniku określił jako „odpowiedni [...] podświadomy hołd"1 dla niego i Dylana. Była to też 110. rocznica urodzin Adolfa Hitlera i uważa się, że właśnie dlatego ostatecznie sprawcy wybrali ten dzień na przeprowadzenie ataku.
Eric i Dylan podjechali pod Columbine High School o godzinie 11:10 i każdy z nich zaparkował auto na innym parkingu, tak aby samochody oskrzydlały szkołę. Kilka minut później sprawcy, ubrani w długie czarne płaszcze, wnieśli na stołówkę dwie torby zawierające bomby propanowe, położyli je pod jednym ze stołów i wyszli. Kiedy, wbrew ich założeniem, ładunki nie wybuchły, znudzeni czekaniem, rozpoczęli strzelaninę.
Pierwszą ofiarą śmiertelną była Rachel Scott, która razem z Richardem Castaldo jadła lunch przy zachodnim wejściu. Została postrzelona przez Erika cztery razy, zginęła od strzałów w głowę i tułów. Następnie napastnicy ostrzelali grupę chłopców, idących po schodach. Wszyscy zostali trafieni. Jeden z nich, Daniel Rohrbough, wykrwawił się z ran klatki piersiowej. Eric i Dylan rzucili kilka bomb rurowych w stronę szkoły, a następnie weszli do budynku, oddając strzały do uczniów na korytarzach.
Około 11:24 większość osób w Columbine High School wiedziała, że na zewnątrz jest ktoś, kto strzela. Nauczyciele, a wśród nich trener William „Dave" Sanders, ewakuowali uczniów ze stołówki. Po ucieczce podopiecznych trener skierował się w stronę biblioteki, ale natrafił na Erika i Dylana, idących z przeciwka. Został postrzelony. Ukrywający się w klasie obok uczniowie udzielili mu pierwszej pomocy, jednak mimo ich starań nauczyciel zmarł kilka godzin później.
O 11:29 sprawcy weszli do biblioteki. Przebywający tam uczniowie zostali już zaalarmowani, że w szkole trwa strzelanina i schowali się pod stolikami. Napastnicy najpierw rozkazali wstać wszystkim sportowcom (ang. jocks), ale nikt nie spełnił polecenia. Przez siedem minut Eric i Dylan chodzili po pomieszczeniu, śmiali się, wyzywali innych uczniów i strzelali do nich. Zabili dziesięć osób. Byli to: Kyle Velasquez, Steven Curnow, Cassie Bernall, Isaiah Shoels, Matthew Kechter, Lauren Townsend, John Tomlin, Kelly Fleming, Daniel Mauser i Corey DePooter.
Następnie Eric i Dylan wyszli z biblioteki i przez kilkanaście minut przechadzali się po korytarzach oraz bezskutecznie próbowali doprowadzić do wybuchu bomb propanowych na stołówce. Krótko po dwunastej wrócili do biblioteki i popełnili samobójstwo – Eric strzelił sobie w usta, a Dylan w lewą skroń. Było to mniej więcej w czasie, gdy w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o zamachowcach w Columbine High School i kiedy Sue Klebold, matka Dylana, dostała telefon od męża, że coś niedobrego dzieje się w szkole ich syna.
Cały artykuł przeczytacie w Magazynie Literacko-Kryminalnym POCISK 51/52 (2021)
powrót